Komentarze: 0
Moim pierwszym dodanym przepisem będzie chleb na zakwasie. Moja historia z zakwasem trwa juz jakieś półtora roku, ale dopiero przepis znaleziony tu przepisnachleb.pl dał mi super baze do przepysznego chleba. Upiekłam chlebków juz dosyc sporo ale dopiero ten z dodatkiem drożdzy jest idealnie pyszny. Z racji, że jestem szczęśliwą posiadaczką Thermomixa nawrzucam składników i sam sie wyrabia. Między innymi właśnie dlatego piekę swoje pieczywo, nie musze się męczyć z wyrabianiem ciasta, wszystko idzie sprawnie i szybko i po 2 godzinach mam swój pyszny świeżutk chlebek:) dobra koniec gadania podaje przepis:
100 gram aktywnego zakwasu żytniego
550 gram mąki i tu moja modyfikacja bo zależnie od mojego nastroju dodaję różne mąki. Staram się by połowa tej wagi zajmowała mąka pszenna jasna ale typ od 500 w zwyż do tego troche pszennej razowej,orkiszowej jesli jest pod ręką lub żytniej razowej
1 łyżeczka soli u mnie morska lub himalajska
1/4 kostki drożdzy świeżych czyli tak plus minus 25-30 gram
do tego nasionka i tu również inwencja twórcza kto co lubi, OGÓLNIE daję 100 gram
sezam, słonecznik, siemienie lniane, dynia i kto co tam sobie jeszcze wymyśli
400 gram letniej wody
I tu zaczyna się magia Thermomixa, bo wszystko wrzucam do misy, ustawiam na 4 min/wyrabianie i już. Kto nie ma ten drożdże rozpuszcza w odrobinie wody i miesza wszystkie składniki mikserem z "haczykami" lub recznie. Ciasto będzie bardzo gęste i klejące. Forme dokładnie smaruje tłuszczem posypuje płatkami owsianymi górskimi i mąką, wrzucam ciasto, równo rozprowadzam maczaną w wodzie silikonową szpatułką i posypuje mąką. Wkładam do piekarnika ustawionego na najniższej temperaturze czyli 50 st góra i dół na 30-40 minut. Trzeba uważać by nie "wykipiało". Można dać mniej drożdzy bedzie wtedy dłużej wyrastac lub być może bedzie niższy. Ja czekam aż zacznie wychodzić z 1,5 cm ponad foremkę a foremkę mam keksówkę 28cmx15cm. wtedy włączam piekarnik na 250 st aż sie zarumieni skórka 15-20 minut i zmniejszam na 200 st i kolejne 15 minut. Wyciągam z piekarnika wyrzucam z foremki i wkładam z powrotem do zarumienienia skórki. i już, więcej pisania niż roboty. polecam i życze smacznego.